Czy inflacji trzeba się bać
Baza wiedzy

Czy inflacji trzeba się bać?

Zastanawiałeś się kiedyś, ile warte są Twoje pieniądze? Pewnie masz w portfelu lub na koncie większą lub mniejszą sumę pieniędzy. W tym momencie możesz za nie kupić określoną ilość towarów, ale czy tak samo będzie za rok? Z pozoru prozaiczna sprawa, na przykład ile kosztują ziemniaki teraz, a ile trzeba będzie za nie zapłacić za kilka miesięcy, wiąże się z bardzo ważnym tematem: inflacją. Wbrew pozorom nie jest to tylko kwestia ekonomistów, ale każdego z nas!

Dla zabieganych – droga na skróty:

 

Inflacja – co to jest?

Najprościej mówiąc, inflacja to wzrost ogólnego poziomu cen. Zjawisko to bardzo łatwo zaobserwować wręcz gołym okiem. Wystarczy, że rozejrzysz się po sklepowych półkach i z łatwością zauważysz, że jakiś czas temu kilogram ziemniaków kosztował 2,20 zł, a obecnie jest to już 2,50 zł. Żaden normalny człowiek nie jest jednak w stanie samodzielnie ocenić, ile wynosi realna inflacja w Polsce. Obserwacja zmiany cen jednego produktu w jednym sklepie nie jest miarodajna. Aby ocenić, ile wynosi poziom inflacji w Polsce lub w każdym innym państwie, należy spojrzeć na poziom cen w całej gospodarce, a możliwości takie ma w zasadzie tylko urząd, w Polsce: Główny Urząd Statystyczny.

Jak GUS liczy inflację?

Wyobraź sobie, że wchodzisz do sklepu, bierzesz koszyk i przechadzasz się między alejkami. Po kolei wkładasz do koszyka wszystkie potrzebne produkty. Robisz to regularnie i dbasz o to, żeby w koszyku zawsze znajdowały się takie same produkty. Po każdej wizycie w sklepie skrupulatnie zapisujesz, ile zapłaciłeś i porównujesz, ile wydałeś ostatnio. Tak w dużym uproszczeniu działa GUS: wybiera koszyk dóbr i usług, monitoruje jego wartość i na tej podstawie ogłasza średnioroczny wskaźnik cen towarów i usług. Szczegółowy sposób obliczania inflacji jest bardziej skomplikowany, problemów przysparza zarówno sam proces wyboru odpowiednich produktów do koszyka, jak i przypisanie im odpowiednich wag, (uwzględnienie, ile znaczą w całym koszyku). Najważniejsze jednak, żeby rozumieć samą ideę.

W całej gospodarce istnieje niezliczona ilość dóbr i usług. GUS bada więc kilka koszyków, z czego dla przeciętnego Kowalskiego najważniejszy jest koszyk dóbr i usług konsumpcyjnych. Obejmuje on najważniejsze produkty i usługi z punktu widzenia zwykłego konsumenta, na przykład żywność, wydatki na transport, utrzymanie mieszkania, rozrywkę, napoje czy odzież i obuwie. Na podstawie zmiany cen produktów z tego koszyka GUS podaje średnioroczny wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych (CPI, Consumer Price Index), zwykle w proporcji rok do roku. Wiadomość o tym, że inflacja wzrosła w styczniu o 4,4% rok do roku oznacza więc, że w czasie od stycznia poprzedniego roku do stycznia tego roku ceny przeciętnie wzrosły o 4,4%.

Skąd wiadomo, ile wynosi inflacja?

Wskaźnik CPI na pewno nie jest idealnym sposobem na pomiar, ile wynosi aktualna inflacja w Polsce. Po pierwsze, GUS działa z lekkim opóźnieniem. Po drugie może dojść do sytuacji, że ceny pewnych towarów wzrosły, a innych zmniejszyły się, przez co wskaźnik inflacji może się formalnie nie zmienić. Nie ma jednak wskaźników idealnych, polegać więc trzeba na CPI i własnym rozsądku.

Jeśli chcesz orientować się, jak zmieniał się poziom inflacji w Polsce w ostatnich latach, najlepiej szukać informacji u źródła, a więc na stronach GUS. Znajduje się tam wiele danych, na przykład poziom inflacji w stosunku do poprzedniego miesiąca lub w porównaniu z grudniem poprzedniego roku.

https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/ceny-handel/wskazniki-cen/wskazniki-cen-towarow-i-uslug-konsumpcyjnych-pot-inflacja-/miesieczne-wskazniki-cen-towarow-i-uslug-konsumpcyjnych-od-1982-roku/

Jeśli zależy Ci na informacji o zmianie poziomu inflacji w ostatnich 12 miesiącach (najczęściej podawany wskaźnik, “rok do roku”), to należy wziąć pod uwagę dane z tabeli “Analogiczny miesiąc poprzedniego roku=100”. Przykładowo z tabeli wynika, że w grudniu 2019 ceny wzrosły o 3,4% w stosunku do grudnia 2018.

Jakie są skutki inflacji?

Wzrost poziomu cen kojarzy się źle. I rzeczywiście, pojawiają się negatywne skutki inflacji. Najważniejszy z nich to spadek wartości pieniądza. Jeśli dysponujesz określoną kwotą pieniędzy, to w danym momencie możesz za nie kupić daną ilość towarów. Jeżeli ceny wzrosną, a ilość Twoich pieniędzy nie, to za posiadaną kwotę kupisz mniej towarów: Twoje pieniądze będą po prostu mniej warte. Inflacja wprowadza także niepewność w społeczeństwie i utrudnia planowanie wydatków. Inflacja powoduje też wzrost kosztów produkcji, a to powoduje jeszcze większy wzrost cen. Inflacja ma też negatywny wpływ na oszczędności, zniechęcając do odkładania pieniędzy.

Z drugiej strony, są także pozytywne skutki inflacji. Ekonomiści stwierdzają, że stabilna inflacja, na niskim poziomie, przyczynia się do zwiększenia wydatków (ludzie nie chcą, aby pieniądze marnowały się na koncie) i dzięki temu napędza gospodarkę. Może też motywować do szukania nowym metod inwestowania kapitału, tak aby działała ochrona kapitału przed inflacją.

Inflacja w życiu codziennym

Inflację odczuwamy wszyscy bez wyjątku, szczególnie w kwestii zasobności portfela. Na inflację można jednak trafić i w innych dziedzinach życia. Jednym z przykładów jest najem długoterminowy. W wielu umowach można znaleźć zapis mówiący, że co roku będzie miało miejsce podwyższenie czynszu o wskaźnik inflacji. Wynajmujący zabezpiecza się w ten sposób przed utratą realnych dochodów. Wzmianka o inflacji może się także pojawić w innych umowach, na przykład umowie o pracę. Waloryzacja wynagrodzenia o wskaźnik inflacji będzie korzystna dla pracownika, ponieważ zabezpiecza realną wartość jego wynagrodzenia. Od inflacji zależy także waloryzacja rent i emerytur, co wpływa na wysokość świadczeń.

Mam nadzieję, że od dziś temat inflacji nie będzie Ci już obcy. Jeśli chcesz wiedzieć więcej, odsyłam Cię do innych artykułów związanych z inflacją, a także z oszczędnościami, które przez inflację niestety wiele tracą.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *